podpiszemy kontrakt
- Jeszcze dziś a najpóźniej w czwartek podpiszemy kontrakt na
konfrontację z Arreolą. To już formalność. Na piątek zaplanowana jest
pierwsza konferencja prasowa. Wszystko zostało dopięte - powiedział
Adamek, który od kilkunastu miesięcy mieszka z żoną i dziećmi w Stanach
Zjednoczonych.
Dziesięć
dni temu wygrał na punkty z Jasonem Estradą (USA) i to było jego drugie
z rzędu zwycięstwo w kategorii ciężkiej. - Telewizja HBO obiecała
Ziggiemu Rozalskiemu (współpromotor Adamka), że jeśli wygram z Arreolą,
to kolejną walkę stoczę we wrześniu w Prudential Center w Newark. Ale
nie mamy potwierdzenia, że to będzie już pojedynek mistrzowski. Tak
naprawdę to jeszcze potrzebuję jednej potyczki na obycie w wadze
ciężkiej - dodał Adamek.
To nie będzie jednak pierwsze spotkanie Adamka z
Arreolą. - Byłem na jego ostatniej walce, z Brianem Minto (Arrelon
wygrał w czwartej rundzie - PAP). Oglądałem na kasetach i w internecie
inne występy Chrisa. To dobry, ambitny, idący do przodu zawodnik, ale
Adamek musi go pokonać, żeby zostać mistrzem świata - stwierdził
wychowanek Górala Żywiec.